Czy fizjoterapeuta powinien potrafić odczytać MRI oraz RTG❓🤔

Oczywiście mowa tu o odczytaniu bez opisu radiologa oraz konsultacji z ortopeda

Moje zdanie jest bardzo proste… Oczywiście powinien, lecz nie mówię tu o szczegółach co do mikrometra przepukliny itp., bo jeżeli trafimy na większy problem to sami tego i tak nie wyleczymy. W takich przypadkach i tak będzie potrzebny ortopeda, neurolog, chirurg czy neurochirurg

Podstawy są bardzo potrzebne, ponieważ możemy wstępnie ocenić co pacjentowi dolega oraz czy należy wysłać do innego specjalisty

Również nie mówię tu o złamaniach, ponieważ pacjent raczej nie przyjdzie do was ze złamaną nogą, tylko od razu będzie przekierowany do ortopedy

Wracając do odczytu obrazu RTG oraz MRI, ponieważ nie wchodzę tu w USG, gdyż jest to trochę większa umiejetność i bez kursu ciężko jest coś zobaczyć ze zdjęcia, które przyniesie pacjent. Moje doświadczenie jest takie, że bez kursów odczytuje obraz, znając tylko anatomię oraz potrafiąc logicznie pomyśleć, skąd i jak pojawia się problem u pacjenta. Kilka razy spotkałem się z tym, że opis wykonany przez radiologa był błędny lub zbyt mało opisany, jeżeli chodzi o szczegóły. Nie mówię, ze radiolodzy są niedokładni itd., ale niestety ja muszę najpierw spojrzeć swoim okiem na obraz, a następnie mogę porównać z opisem. Po takiej konsultacji jestem w stanie określić pacjentowi czy podejmuję się leczenia w gabinecie czy kieruje go dalej do specjalisty z którym mam stały kontakt.

Zapytacie po co stały kontakt ze specjalistami? Niestety fizjoterapeuci jeszcze nie są w 100% akceptowani przez specjalistów i często kończy się to blokadami, sterydami i operacjami. Gdy ma się taki kontakt to można być pewnym, że jeżeli jest opcja leczenia zachowawczego to specjalista nam odeśle pacjenta

Nie bójcie się fizjoterapeutów Zaufajcie Dobry fizjoterapeuta, gdy zauważy, że nie jest w stanie sam wyleczyć odeśle na dalsze badania i do specjalistów